„Kiedy mieszkałem w Dublinie,
panował tam jakiś rodzaj desperackiej wolności, który bierze się
z braku odpowiedzialności; ponieważ wtedy rządzili Brytyjczycy,
każdy mówił, co chciał. Teraz dochodzą mnie głosy, że odkąd
mamy Wolne Państwo, wolności jest coraz mniej. Wszędzie wciska się
Kościół, tak więc staliśmy się narodem mieszczan z kościelną
arystokracją... nie wróży to dobrze naszemu rozwojowi
intelektualnemu. Jeśli Kościół weźmie władzę, weźmie
wszystko... zostawi tylko stare, nikomu niepotrzebne ochłapy, a my
się stoczymy do poziomu drugiej Hiszpanii”. Arthur Power, Rozmowy
z Jamesem Joyce'em, s.72
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz